Szkoda, że nie było komentarzy, ale i tak wstawiam następny.
2 Oczami Eddiego
Następnego
dnia wstałem chyba za wcześnie, więc postanowiłem pójść umyć się i ubrać.
Zajęło mi to trochę czasu. Musiałem przecież wyglądać bosko. Co ja mówię?!!!
Gadam jak baba. Na śniadanie zszedłem razem z Fabianem. Patrici jeszcze nie
było. Zajęliśmy nasze miejsca i Trudy podała śniadanie. Do salonu weszła Patricia. Wyglądała bosko, w
krótkiej spódniczce i białej bluzce. Usiadła koło mnie, bo było to jedyne wolne
miejsce, zresztą Fabian mi mówił, że ona zawsze tu siedziała. Jego głos wyrwał mnie z zamyślenia:
F: O czym
tak myślisz? -zapytał
E:Emmm….o
niczym, tak tylko-nie chciałem mu mówić
F:Ok, jak nie chcesz, to nie mów-odpowiedział
-Idziemy do szkoły?
E:Jasne.
F:Nino-zwrócił
się do swojej dziewczyny-Idziesz z nami?
N:Obiecałam
Patrici -odpowiedziała, uśmiechając się.
P:Nino, idź
z nimi. Pójdę z Joy.
E:To może
pójdziesz z nami gaduło? –zapytałem, ale zaraz tego pożałowałem. Wlepiła we
mnie swoje spojrzenie i tak, jak wczoraj świdrowała mnie wzrokiem, dopóki
Fabian się nie odezwał:
F:Ja uważam,
że to świetny pomysł Patricio-zwrócił się do niej
P:Dobra,
niech wam będzie-westchnęła
A:Mogę pójść
z wami, bo Alfie postanowił mnie porzucić dla Jerome’a? -zapytała blondynka
N:Jasne.
Chodźmy po torby-powiedziała Nina i wszystkie trzy wyszły.
F:A ty gdzie
masz torbę? –zapytał Fabian
E:W
pokoju-odpowiedziałem
F:Ja też, no
to chodźmy. Wzięliśmy torby z naszego pokoju i poszliśmy do holu. Dziewczyny
właśnie schodziły po schodach.
N:Gotowi?-zapytała
Nina
FiE:Jasne.
Nina i
Fabian całą drogę byli pogrążeni w rozmowie. Amber paplała o czymś do Patrici,
ale ta tylko udawała, że ją słucha. Postanowiłem przerwać monolog Amber i
zagadać do Patrici.
E:Ej gaduło,
chciałbym się Ciebie o coś zapytać.
super :)
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuń