niedziela, 12 maja 2013

Rozdział 2

Szkoda, że nie było komentarzy, ale i tak wstawiam następny.


2 Oczami Eddiego
Następnego dnia wstałem chyba za wcześnie, więc postanowiłem pójść umyć się i ubrać. Zajęło mi to trochę czasu. Musiałem przecież wyglądać bosko. Co ja mówię?!!! Gadam jak baba. Na śniadanie zszedłem razem z Fabianem. Patrici jeszcze nie było. Zajęliśmy nasze miejsca i Trudy podała śniadanie.  Do salonu weszła Patricia. Wyglądała bosko, w krótkiej spódniczce i białej bluzce. Usiadła koło mnie, bo było to jedyne wolne miejsce, zresztą Fabian mi mówił, że ona zawsze tu siedziała. Jego głos wyrwał mnie z zamyślenia:
F: O czym tak myślisz? -zapytał
E:Emmm….o niczym, tak tylko-nie chciałem mu mówić
F:Ok,  jak nie chcesz, to nie mów-odpowiedział -Idziemy do szkoły?
E:Jasne.
F:Nino-zwrócił się do swojej dziewczyny-Idziesz z nami?
N:Obiecałam Patrici -odpowiedziała, uśmiechając się.
P:Nino, idź z nimi. Pójdę z Joy.
E:To może pójdziesz z nami gaduło? –zapytałem, ale zaraz tego pożałowałem. Wlepiła we mnie swoje spojrzenie i tak, jak wczoraj świdrowała mnie wzrokiem, dopóki Fabian się nie odezwał:
F:Ja uważam, że to świetny pomysł Patricio-zwrócił się do niej
P:Dobra, niech wam będzie-westchnęła
A:Mogę pójść z wami, bo Alfie postanowił mnie porzucić dla Jerome’a? -zapytała blondynka
N:Jasne. Chodźmy po torby-powiedziała Nina i wszystkie trzy wyszły.
F:A ty gdzie masz torbę? –zapytał Fabian
E:W pokoju-odpowiedziałem
F:Ja też, no to chodźmy. Wzięliśmy torby z naszego pokoju i poszliśmy do holu. Dziewczyny właśnie schodziły po schodach.
N:Gotowi?-zapytała Nina
FiE:Jasne.
Nina i Fabian całą drogę byli pogrążeni w rozmowie. Amber paplała o czymś do Patrici, ale ta tylko udawała, że ją słucha. Postanowiłem przerwać monolog Amber i zagadać do Patrici.
E:Ej gaduło, chciałbym się Ciebie o coś zapytać.


2 komentarze: