8 Oczami Eddiego
Dziewczyny
właśnie schodziły po schodach. Patrzyłem na Patricię nie mogąc uwierzyć w to,
co widzę. Wyglądała po prostu zachwycająco. Postanowiłem jej to powiedzieć.
E:Wow-nie
mogłem wykrztusić nic więcej-wyglądasz…powiedziałbym zachwycająco, ale to za
mało.
P:Dzięki-powiedziała
i uśmiechnęła się. Wyglądała z tym uśmiechem ślicznie.
Staliśmy tak
chwilę patrząc się na siebie, ale w pewnym momencie Fabian powiedział:
F:Hej!
Zakochani, idziemy?
E:Em..jasne-powiedziałem
patrząc dalej na Patricię. Była bardzo speszona. Kto by pomyślał ona-speszona. Nie,
to nie mogła być prawda. Teraz już na mnie nie patrzyła, tylko wzrok utkwiła w
podłodze. W końcu wyszliśmy z domu i udaliśmy się w kierunku szkoły. Kiedy do
niej doszliśmy, wzięliśmy z chłopakami bukiety, jakie przygotowaliśmy dla
dziewczyn i wręczyliśmy im je. Były bardzo zaskoczone, ale widać, że się
cieszyły. Zaczął się pierwszy taniec. Muzyka była wolna. Patricia siedziała na krześle.
Postanowiłem podejść.
E:Jak się bawisz?
P:Tak,jak
widać-odpowiedziała smutno.
E:To może
pozwolisz, żebym sprawił, że ten wieczór będzie lepszy? -uśmiechnąłem się
zachęcająco
P:Co masz na
myśli? -zapytała niepewnie
E:No nie
wiem, na przykład taniec?
P:Nie lubię
tańczyć.
E:No dalej,
nie daj się prosić.
P:No dobra,
ale jeden taniec, a później wychodzę.-powiedziała
Zdziwiłem się.
Az tak źle się ze mną bawiła? Postanowiłem zapytać.
E:Az tak źle Ci ze mną?
P:Nie, po
prostu czuję się zmęczona-muszę przyznać, że wydawała się blada. Zaczęliśmy powoli
tańczyć, nagle Patricia upadła na ziemię. Nie wiedziałem, co się dzieje. Wokoło
nas zebrało się wiele osób. Ktoś krzyknął „Dzwońcie po karetkę”. 10 minut później
lekarze zabierali Patricię do szpitala. Jeden z lekarzy zapytał:
L:Kto z nią
jedzie?
T:Ja
E: Ja
też-powiedziałem. Byłem cały odrętwiały. Do głowy napływały mi tysiące pytań:
Jak to się stało? Przecież przed jeszcze przed chwilą tańczyliśmy.
Następny też za 5 komentarzy :)
Suuuper dodasz dzisiaj jeszcze jeden plisss:*
OdpowiedzUsuńBoooski! <3
OdpowiedzUsuńSuper!!!! Dodaj jeszcze jeden plisss
OdpowiedzUsuń