Szkoda, że
nie macie żadnych pytań do postaci. Teraz rozdział.
24 Oczami Eddiego
Staliśmy wtuleni,
patrząc przez okno. Rozumiałem dlaczego słowa Jeromea mogły urazić Patricię.
E:Wszystko ok?- postanowiłem spytać
P:Poza tym,
że poczułam się, jak pierwsza lepsza, to tak. Wszystko gra.
E:Wiem, że
tak to odebrałaś, ale Jerome na pewno nie o tym mówił.
P:On myśli,
że ja jakaś głupia jestem?
E:Nikt nie
myśli, że jesteś głupia. Zapomnijmy o tym, dobra?
P:Ok-
westchnęła
Poszliśmy do
szkoły. Patricia spełniła moją prośbę i udawała, jakby nic się nie stało. Po szkole
poszliśmy do jej pokoju, odrobić pracę
domową. Weszliśmy i nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Na łóżku Patrici
leżał bukiet kwiatów, zrobiony z jej ulubionych, białych róż.
P:To od
Ciebie?- zapytała
E:Nie.
Była tak
samo zdziwiona, jak ja.
P:To od
kogo?
E:Też
chciałbym wiedzieć. Jest tam jakaś karteczka?- zapytałem
P:Tak-
odpowiedziała
E:Pokaż mi ją-
podała mi karteczkę, a ja przeczytałem: Kocham Cię. Staliśmy, patrząc się na
siebie. Żadne z nas nie wiedziało od kogo to może być. Ja wiedziałem jedno: mam
konkurenta. Patricia doszła do innych wniosków.
P:Boję się-
powiedziała
E:Czego?- nie
zrozumiałem
P:A co,
jeśli osoba od balu i kwiatów jest jedną i tą samą osobą?
E:Patricio,
tak ktoś próbował Ci zaszkodzić, a teraz przysyłałby kwiaty z napisem Kocham
Cię. Ta niemożliwe.
P:A może
ktoś próbuje nas rozdzielić?- zapytała smutno.
E:Nawet,
jeżeli tak, to mu się to nie uda.- zapewniłem ją
Patricia wzięła
kwiaty i wyszła z pokoju. Nie poszedłem za nią. Wróciła po 3 minutach, tym
razem bez kwiatów.
E:Co z nimi
zrobiłaś?
P:Jak to co?
Wyrzuciłam je do kosza- powiedziała
uśmiechnięta- O matko!! Prawie bym zapomniała. Idziemy na cmentarz?- zapytała
E:Oczywiście
Wyszliśmy z
domu i poszliśmy w kierunku cmentarza. W sklepie kupiliśmy kwiaty i znicze. Po ponad
pół godzinie wreszcie doszliśmy. Stanęliśmy nad grobem rodziców Patrici. Spojrzałem
na nią i na jej twarzy zobaczyłem coś, czego nigdy dotąd u niej nie wiedziałem.
Super!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne
OdpowiedzUsuńSuuper.!
OdpowiedzUsuń