wtorek, 14 maja 2013

Rozdział 7



 7 Oczami Patrici
Po raz pierwszy w jego towarzystwie się uśmiechnęłam. Nie mogłam uwierzyć, że zaprosił mnie na bal. Przecież mnie nie znosił. Ale chwila….on powiedział, ze to ja nie znoszę jego. Weszliśmy do parku. Dobrze nam było w swoim towarzystwie. Eddie cały czas opowiadał kawały, ale się śmiałam. W końcu zapytał:
E:To co gaduło? Powiesz mi to w końcu?
P:Co mam Ci powiedzieć-byłam zagubiona, czy on zawsze musiał mówić jakimś szyfrem, nie mógł normalnie, jak każdy inny.
E:No to, ze mnie lubisz.-uśmiechnął się
P:Ja Cię nienawidzę-odpowiedziałam
E:I ja mam Ci w to uwierzyć? -przekomarzał się ze mną
P:Będziesz musiał
<4 dni później>
(dzień balu)
Jo: Szybko, szybko. Mamy jeszcze dużo do zrobienia!!-ponaglała na Joy. Stałam tyłem przy stoliku. Nagle ktoś zasłonił mi oczy i powiedział:
G(głos): Zgadnij kto to?
Od razu rozpoznałam właściciela tego głosu.
P:Oddaj mi mój wzrok! –krzyknęłam. Nic nie wiedziałam.
E:Już się robi, księżniczko -uśmiechnął się
P:Nie nazywaj mnie księżniczką! Nie mam 3 lat.
E:Dobra, już spokojnie. Nie szykujesz się na bal? -zapytał zdziwiony
P:Po pierwsze: nie mam dla kogo, po drugie: ja to nie Amber, po trzecie: przecież wcale nie chcę iść na ten głupi bal-wyliczałam
E:Nawet, jeżeli idziesz na niego ze mną? -spytał
P:Przykro mi, ale nawet wtedy.
E:No cóż, mam nadzieję, że dzisiaj się to zmieni-powiedział
(trzy godziny później)
M:Jesteś już gotowa Patricio? -zapytała mnie Mara
P:Jeszcze chwilę.-powiedziałam
Do pokoju weszła Nina.
N:Jesteście już gotowe? –zapytała
M:Ja tak, Patricia prawie. A gdzie podziałaś Amber?
N:Będzie tu jak przypuszczam za jakąś minutę.
(wchodzi reszta dziewczyn)
A:Gotowe?
W:Jasne
A:No to idziemy.
Wyszłyśmy z pokoju i poszłyśmy w kierunku holu. Chłopacy  już na nas czekali.

Mam nadzieję, że się podoba :D

5 komentarzy: