piątek, 28 czerwca 2013

Rozdział 50

No to mamy wakacje!!!!!!!!! I 50 rozdział!!!
50 Oczami Eddiego
Tej nocy długo nie mogłem zasnąć. Postanowiłem napisać do Patrici i zobaczyć, czy śpi. Wysłałem sms-a.
E:Śpisz?- napisałem. Po chwili przyszła odpowiedź.
P:Nie, a Ty czemu nie śpisz?- zapytała
E:Myślę o Tobie.
P:Ja o Tobie też- odpowiedziała
E:Kocham Cię- napisałem. Za często jej tego nie mówiłem. Zdziwiłem się, bo nie odpisała. Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju. Co ona tu robiła?
P:Przyszłam Ci powiedzieć, że też Cię Kocham- powiedziała
E:Cieszę się- przytuliłem ja do siebie- chodź tu do mnie.
Patricia nie odpowiedziała, tylko położyła się koło mnie  i wtuliła we mnie. Zasnęła. Ja dalej nie mogłem zasnąć.  Cieszyłem się tylko, że Patricia jest ze mną. Myślałem o tym, co zrobimy za dwa miesiące, kiedy skończymy szkołę. Może wyprowadzimy się do mojej mamy? Właśnie!!! Muszę przecież jeszcze jej powiedzieć. Podczas tych rozmyślań chyba zasnąłem, bo gdy się rano obudziłem to Patrici już nie było. Trochę się przestraszyłem, ale domyśliłem się, że poszła do swojego pokoju, przygotować się do szkoły. Ja też postanowiłem tak zrobić.  Kiedy zszedłem na śniadanie, byli prawie wszyscy. Brakowało tylko Joy i Patrici.
Al.: I co Eddie? Jak się czujesz?- zapytał Alfie
E:Super- powiedziałem i uśmiechnąłem się
J:A gdzie masz narzeczoną?- zapytał Jerome z uśmiechem.
E:W pokoju- odpowiedziałem. Ta „narzeczona” mi się spodobała.
Do salonu weszła Joy i Patricia. Wszyscy się spojrzeli, szczególnie na Patricie.
P:Co się tak na mnie patrzycie?- zapytała, uśmiechając się.
A: Wyglądasz ślicznie- powiedziała Amber
P: Wyglądam jak co dzień, ale dzięki Amber.- powiedziała i usiadła koło mnie, a ja jak zwykle pocałowałem ją w policzek. Uśmiechnęła się. Po zjedzeniu śniadania zapytałem:
E:Idziemy do szkoły?
P:Jasne.
Szliśmy trzymając się za ręce. Obydwoje milczeliśmy, ale cisza nam nie ciążyła. Nagle Patricia powiedziała:
P:Dzisiaj zadzwonię do babci, żeby o wszystkim jej powiedzieć.
E:Ok. O nic się nie martw, będę z Tobą.
P: Dziękuję.
Lekcje w szkole bardzo się dłużyły. Chciałbym już koniec roku. I wakacje. Może zabiorę gdzieś Patricie. O ile będzie chciała ze mną pojechać. Po lekcjach poszliśmy na krótki spacer. Kiedy wróciliśmy, wszyscy na nas czekali.
A:Organizujemy bal!!!!!- była cała w skowronkach. Po prostu uwielbiała bale- Każdy musi mieć parę. I co wy na to?
P: A kiedy jest ten bal?- zapytała moja dziewczyna
A: No jak to kiedy, jutro!- powiedziała, zadowolona- Idziemy po sukienki!!!!!!!!!  

6 komentarzy:

  1. Super:** Zapraszam do mnie www.peddieforever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O. Sweet. ;) Uwielbiam te szczęśliwe Peddie :*
    Oby tak dalej. Dziecko.. Ciekawe jak zareaguje rodzina ?
    Czekam na nexta.

    + Zapraszam do mnie : loveinhouseofanubis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Odjazdowy ********

    Ps. Zapraszam do mnie -> http://asdasdasd-hjg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewmo jej rodzina nie bedzie zadowolona xd ! : P supeerrrr *:*

    OdpowiedzUsuń