Rozdział 29

Uwaga!!!!!
Komentarze z adresami blogów nie dotyczących Peddie będą usuwane.

29 Oczami Patrici

Eddie wręczył swojej mamie prezent, a ta miała łzy w oczach.

ME: Dziękuję wam dzieci- powiedziała i przytuliła nas.

Usiedliśmy do stołu, by dotrzymać mamie Eddiego towarzystwa, bo my już jedliśmy. Po zjedzeniu, pomogłem umyć naczynia. Usiedliśmy z Eddiem na kanapie i włączyliśmy telewizor. Musiałam zasnąć, bo gdy się obudziłam słyszałam czyjąś rozmowę:

ME: Synu, muszę Ci powiedzieć, że Patricia jest świetną dziewczyną. Cieszę się, że jesteście razem, ale muszę Ci zadać jedno ważne pytanie.

E:Słucham- powiedział Eddie

Trzymał mnie w swoich ramionach. Poprawiłam się, dalej nie otwierając oczu. Eddie pogłaskał mnie po policzku.

ME: Czy Ty myślisz o niej poważnie, czy to tylko przelotna znajomość?

E:Myślę o niej bardzo poważnie. Jest dla mnie wszystkim. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł ją stracić.

ME: To dobrze. To bardzo wartościowa dziewczyna i muszę Tobie powiedzieć, że kocha Ciebie równie mocno, jak Ty ją.

E:Skąd wiesz? Mówiła Ci?- zapytał Eddie

ME: Nie, ale to widać. Gdy tylko znikasz na dłuższą chwilę, wypatruje Cię. Widać to po jej twarzy. W jej oczach.

Cieszyłam się, że mama Eddiego tak bardzo mnie lubi. Otworzyłam oczy.

E:Wyspałaś się?- zapytał Eddie

P:Tak- spojrzałam na niego

E:Jesteś jeszcze zmęczona?- uśmiechnął się

P:Już nie- dalej nie spuszczałam z niego oczu.

E:To może pójdziemy na spacer?- zaproponował

P: Z przyjemnością- uśmiechnęłam się

E:To chodźmy.

ME: Tylko wróćcie na obiad- powiedziała mama Eddiego i uśmiechnęła się do nas

E:Tak jest mamo- powiedział Eddie

Poszliśmy nad staw przytuleni. Usiedliśmy na ławce i przyglądaliśmy się spacerującym ludziom. Siedzieliśmy przytuleni. Ja myślałam o tym co będzie, kiedy za trzy miesiące pójdziemy na studia. Nasz związek opierał się na codziennych spotkaniach. Jak to będzie, kiedy dzielić nas będą tysiące kilometrów?