51 Oczami Patrici
Amber dobrze wiedziała, jaki jest mój stosunek do bali, ale
postanowiłam nie psuć jej zabawy.
A:Patricio, idziesz z nami po sukienki?- zapytała mnie
P:Chciałabym, ale muszę iść do lekarza.
A:A za ile wrócisz?
P:Nie wiem, może za dwie godziny.
A: To poczekamy na Ciebie- powiedziała blondynka
P:Jeśli chcecie.
Poszłam do pokoju, odłożyłam torbę i przebrałam się w
normalne rzeczy. Zeszłam do holu. Eddie już na mnie czekał. Uśmiechnął się,
kiedy mnie zobaczył.
E:Idziemy?- zapytał
P:Chodźmy- powiedziałam
Kiedy dojechaliśmy do lekarza, nie było wiele osób. Nie czekaliśmy
długo. Po jakiś 20 minutach lekarz poprosił nas do gabinetu. Byłam bardzo
zdenerwowana.
L: Witam, Panna Williamson?
P: Tak.
L: Zrobimy USG i może uda nam się ustalić płeć.- powiedział
lekarz i uśmiechnął się.
Szczerze mówić, chyba źle zrobiłam, że wzięłam Eddiego na to
badanie. Fakt, że trzymał mnie za rękę cały czas, był jedyną pozytywną rzeczą.
L: Niech się pani tak nie denerwuje, bo wyląduje pani w
szpitalu z tych nerwów.
Nic nie odpowiedziałam, tylko minimalnie się uśmiechnęłam.
L: Widzicie państwo- zapytał lekarz i wskazał na ekranie małe
dziecko- Będziecie mieli dziewczynkę- uśmiechnął się- Gratuluję.
Eddie spojrzał się na mnie i uśmiechnął. Zamknęłam oczy. Będę
miała córkę. Nie mogłam w to uwierzyć.
L:Proszę pani- powiedział lekarz. Chyba się przestraszył, że
zemdlałam. Otworzyłam oczy.
P:Tak?
L: Już myślałem, że nam tu pani zemdlała- uśmiechnął się.
P:Czuję się dobrze.
L: To dobrze. Na dzisiaj to wszystko. Proszę się nie
przemęczać i uważać na siebie i córkę.
E:Już ja się nimi zaopiekuję.- powiedział Eddie
L: To dobrze.
E:Do widzenia.
L: Do widzenia.
Kiedy wyszliśmy na dwór Eddie mocno mnie przytulił.
E:Wiesz, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na całej
kuli ziemskiej- powiedział. Cieszyłam się, że nie żałuje.
P:A to niby dlaczego?- zapytałam uśmiechnięta.
E:Bo mam Ciebie, a będę miał dwie ciebie.- zaśmiał się
P: Jak to?- nie rozumiałam
E:Będę miał ją i Ciebie.
P:Nie żałujesz?- zapytałam
E:Nie- odpowiedział. Cieszyłam się, że mam właśnie takiego
chłopaka.