wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 58

„Chciałabym zobaczyć, że Ci zależy. Że z ogromnym przejęciem starasz się odzyskać moje zaufanie. Że każdy dzień traktujesz, jak walkę o zabicie mojej obojętności do Ciebie. Chciałabym Ci wybaczyć. Tak bardzo pragnę tej chwili, gdy ustaniesz przede mną, pełen rozkoszy w spojrzeniu i delikatności w dotyku, a ja będę mogła darować Ci to wszystko co Nas spotkało…”
58 Oczami Eddiego
Rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas. Patricia opowiadała mi o tym, gdzie uciekła i co robiła przez te kilka dni.  Poza tym, bardzo często wspominała o bracie. Domyśliłem się, że jest dla niej tak samo ważny, jak ona dla niego. Cieszyłem się z tego i miałem nadzieję, że kiedyś będę mógł go spotkać. było Oki. 3.00, kiedy postanowiliśmy się położyć. Patricia przytuliła się do mnie, a ja objąłem ją ramieniem. Nie mogąc zasnąć długo myślałem nad przyszłością. Wszystko wydawało mi się bardzo skomplikowane. Tylko jednej rzeczy byłem w stu procentach pewien. To właśnie Patricia była i zawsze będzie ta dziewczyną, którą będę kochał do końca. Podczas tego rozmyślania zasnąłem, ba kiedy otworzyłem oczy była już 10.00. chciałem się przytulić do Patrici, ale nie było jej w łóżku. Może poszła na dół? Postanowiłem to sprawdzić. Zszedłem na dół i zobaczyłem Patricie siedzącą na kanapie z kubkiem w ręce. Jej babcia robiła coś w kuchni, kiedy wszedłem, spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Cieszyłem się, że mnie polubiła. Podszedłem do Patrici i pocałowałem ją delikatnie w usta.
E:Dzień dobry- powiedziałem z uśmiechem
P:Hej- odpowiedziała
EO której wstałaś?- zapytałem
P:Gdzieś przed dziewiątą
E:Nie mogłaś spać?
P:”Można tak powiedzieć- uśmiechnęła się delikatnie
Usiadłem koło niej na łóżku. Oglądała jakiś film. Objąłem ją ramieniem, więc się we mnie wtuliła. Często oglądaliśmy filmy, leżąc tak przytuleni.
E:Co oglądasz?
P:Wiesz, co to Wimbledon?- zapytała
E:Nie- przyznałem. Westchnęła
P:To jeden z czterech najważniejszych turniejów w tenisie ziemnym. Jeden z czterech turniejów Wielkoszlemowych. W 2004 roku nakręcono film, a dokładnie komedię romantyczną, w której dwoje głównych aktorów są zawodowymi tenisistami. Spotykają się właśnie na Wimbledonie i tam się w sobie zakochują. Film właśnie nosi nazwę „Wimbledon”. Resztę sam zobaczysz- powiedziała. Słuchałem jej bardzo uważnie i byłem pod ogromnym wrażeniem. Skąd ona to wszystko wiedziała? Postanowiłem zapytać.
E:Skąd ty to wszystko wiesz?
P:Praktycznie od 4 roku życia gram w tenisa.- odpowiedziała z uśmiechem
E:Czemu nic nie powiedziałaś?
P:Nie wiem, jakoś mi umknęło.
E:Odkąd jesteśmy razem nie widziałem, żebyś  grała.
P: Bo ok jakiegoś czasu nie miałam w ręku rakiety.

Patrzyłem na nią zdumiony. Nie mogłem uwierzyć, że to wszystko co powiedziała, to prawda. Dosyć często powtarzała, że różnica między sukcesem, a porażką, to 1%, ale ten ostatni. Nigdy nie rozumiałem co te słowa mogą znaczyć. Nie zastanawiałem się nad tym, a teraz wszystko stało się jasne.

5 komentarzy:

  1. Fajny <33

    Zostałaś nominowana przez blog: http://houseofania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ś.W.I.E.T.N.E <3 Czemu taki krótki ? No czemu ja się pytam ? xd No i dodawaj mi jeszcze dzisiaj kolejny ; p No i świetny ten twój 2 blog xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Award. Szczegóły na moim blogu tda-peddie.blogspot.com
      Gratuluję :* Pozdrawiam Łucja.

      Usuń