„Kochać to także umieć
się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet, jeśli darzy się go wielkim
uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest
skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej
szczęścia, czasem nawet wbrew własnemu.”
56 Oczami
Eddiego
(miesiąc
później)
Przez
ten czas, trochę się wydarzyło. Właśnie pakowaliśmy nasze rzeczy. Szykowaliśmy się
do wyjazdu. Mieliśmy odwiedzić babcię Patrici. Jeszcze nic jej nie
powiedzieliśmy, a po mojej dziewczynie już coś było widać. Zaczynała 4 miesiąc.
Jeszcze kilka razy widziałem swoją córkę na USG, co zawsze wywoływało na mojej
twarzy uśmiech. Opiekowałem się Patricią, jak najlepiej umiałem. Przez ten cały
czas, kiedy dowiedziałem się o ciąży, ani razu nie pomyślałem że nie chcę tego
dziecka, albo Patrici. Za bardzo ją kochałem. Do końca szkoły został tylko
miesiąc, później mieliśmy zamieszkać u mojej mamy. To była nasza wspólna
decyzja. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Powiedziałem „proszę” i w drzwiach
stanęła Patricia.
E:Stało
się coś?- zapytałem
P:Nie,
tylko przyszłam sprawdzić, czy już się spakowałeś.
E:Kończę-
zauważyłem, że jest jakaś lekko przybita- Wszystko gra?
P:Tak-
odpowiedziała i lekko się uśmiechnęła
Po
dwóch godzinach byliśmy już na lotnisku. Za godzinę mieliśmy samolot. Babcia Patrici
mieszka na Florydzie, więc czeka nas sporo godzin lotu. Po 5 godzinach
wysiedliśmy w słonecznym Miami. Podobało mi się tu. Po pół godzinie jazdy
taksówką, staliśmy przed domem babci Patrici. Otworzyła nam drzwi.
B.P:
Witajcie dzieci.
P:Cześć
babciu.
E:Dzień
dobry.
B.P:
Wchodźcie do środka.
Poszliśmy
do salonu i usiedliśmy na kanapie.
P:Babciu,
musimy Ci coś powiedzieć.
B.P:
Stało się coś?
P:Będziemy
mieli dziecko- powiedziała Patricia, a jej babcia się uśmiechnęła.
B.P:
Czyli będę miała prawnuka?- zapytała
E:Dokładnie
prawnuczkę- powiedziałem
Babcia
Patrici bardzo się ucieszyła. Siedzieliśmy jeszcze kilka godzin w salonie i rozmawialiśmy
o tym wszystkim. Opowiadała nam czasy, kiedy to ona była w ciąży jeszcze z mamą
Patrici. Nie powiem, pośmialiśmy się trochę. Myślałem, że wszyscy powiedzą, że
jesteśmy za młodzi na dziecko, że powinniśmy je oddać. Jednak nikt nam tego nie
powiedział. Wszyscy cieszyli się naszym szczęściem. Po zjedzeniu kolacji
postanowiliśmy iść do swojego pokoju.
P:Pójdę
się umyć i zaraz wracam.
E:Ok-
uśmiechnąłem się. Do tej pory nie zadałem Patrici pytania, które powinienem
zadać już dawno temu. Kiedy wróciła z łazienki w pidżamie pod bluzką miała
wybrzuszenie.
P:Coś
nie tak ze mną?- zapytał
E:Nie,
tylko patrzę na twój brzuch- zabrzmiało to dziwnie, więc się zaśmiałem.
P:Wiem,
gruba jestem, a będę jeszcze grubsza- powiedziała ze smutkiem
E:Nie
o to mi chodziło- uśmiechnąłem się i przyciągnąłem ją do siebie.
P:A
o co?
E:O
to, co jest tam w środku- powiedziałem i pocałowałem ją .
Następny rozdział
pojawi się za 12 komentarzy.
słodkoo <33
OdpowiedzUsuńŚwietny ! <333
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ;)
A Sweet już wie ?
Jestem ciekawa jego reakcji ;D
Mwahahahahah Sweet jak by się dowiedział to by w szpitalu od razu wylądował xd Rozdziałłł świetnyy <3
OdpowiedzUsuńa czy Sweet się dowie. Chciałabym zobaczyć jego reakcję . Te rozdziały są cudowne . Czy dałoby radę dłuższe ?
OdpowiedzUsuń/Rebecka
Suuper :) Obserwuję, licze na to samo: housee-of-anuubis.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńOh, już się nie mogę doczekać reakzji Sweet'a o ile się w ogóle dowie. Czekam na next'a
OdpowiedzUsuńSuper:* U mnie rozdział za 7 komentarzy:)
OdpowiedzUsuńZapraszam www.peddieforever.blogspot.com
wszystko zawsze w twoich rozdzialach mi sie podoba a ten byl slodki <3 jedyne co mi sie nie podoba to ze te rozdzialy sa takie krotkie
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial jak zawsze. Czekam na nastepny mam nadzieje ze szybko dodasz.
OdpowiedzUsuńSwieeeetny dodaj nexta szybko
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdzialik, swietny
OdpowiedzUsuńSweetaśny rozdział !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń