środa, 3 lipca 2013

Rozdział 52

Przepraszam, że przez 3 dni nie było żadnego rozdziału, ale jestem na obozie i mam lekkie problemy z internetem. A oto kolejny rozdział:

                                              52 Oczami Eddiego
Nie mogłem uwierzyć. Będę miał córkę. Nigdy wcześniej  nie zdawałem sobie sprawy, że będę chciał mieć dziecko. Teraz już nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Weszliśmy do domu. Dziewczyny od razu porwały Patricie na zakupy. Ja postanowiłem pójść do pokoju. Był w nim Fabian.
F:I jak tam?- zapytał
E:Wszystko w porządku- odpowiedziałem
F:Wiesz już, kogo będziesz miał?
E:Córkę- uśmiechnąłem się
F:No, to gratulacje- tez się uśmiechnął- A wiesz już, jaki imię?
E:Nie, no co ty. Po drugie zgodzę się na każde imię, jakie wybierze Patricia.
F:No to musisz ją nieźle kochać- śmiał się
Po dwóch godzinach dziewczyny wróciły z zakupów. Wszyscy poszliśmy do salonu.
N:No to opowiadajcie. Patricia nic nie chciała powiedzieć- pierwsza odezwała się Nina.
A:Wiecie już? Chłopiec, czy dziewczynka?- była bardzo podekscytowana. Patricia spojrzała na mnie.
E:Ty im powiedz-uśmiechnąłem się- Nie odbiorę Ci tej przyjemności.
M:No mów!!!- wszyscy zaczynali się niecierpliwić.
P:Dziewczynka- powiedziała Patricia, a wszyscy zaczęli bić brawo i gratulować. Siedzieliśmy tak jeszcze kilka godzin i gadaliśmy. W końcu Patricia powiedziała:
P:Zaraz będzie szpilka, więc ja idę spać. Jestem już zmęczona.
E:To dobranoc- powiedziałem i pocałowałem ją w usta.
(następny dzień)
Dzisiaj na szczęście nie musimy iść do szkoły, bo jest bal. Amber tak się w to wkręciła, że praktycznie nie musieliśmy nic robić. Poszedłem na salę, sprawdzić, jak dziewczyny sobie radzą. Byłem bardzo zdziwiony. Prawie wszystko było gotowe.
E:Jak udało wam się to zrobić tak szybko?
P:Eddie!!- zawołała Patricia
E:Tak, to ja. Też się cieszę, że Cię widzę- podszedłem do niej i pocałowałem- To powiecie mi, jak to zrobiłyście, że jest 13, a wszystko jest gotowe?
Jo: Wystarczyło parę pudeł, mobilizacja Amber i wszystko gotowe.
Dziewczyny się zaśmiały.
E:Nosilaś coś ciężkiego?- zapytałem Patricie
M:Spokojnie, nie pozwoliłybyśmy jej na to- powiedziała Mara
E:Dzięki dziewczyny.
A: Dobra, chyba wszystko gotowe, czyli możemy szykować się na bal!!
P:Już?!- zapytała Patricia
A:Tak. Muszę was wszystkie przygotować i jeszcze siebie.
E:To ja spadam, a wy bawcie się dobrze- powiedziałem i poszedłem. Cieszyłem się, że nie jestem dziewczyną.


7 komentarzy:

  1. świetneeeeeee <33333333333

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAA ,ale super!!! Jak Eddie się zgadza na wszystkie imiona to na prawdę musi ją kochać :). Dodawaj szybko next!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe fajny rozdzial i ten tekst eddiego na koncu 'ciesze sie ze nie jestem dziewczyna' xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Libster Blog Awards i Versatile Blogger Awards /Rebecka

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy nastepny 52 cudowny peddie bobas aaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do nagrody Versatile Blogger Awards i Libster Blog Awards. Szczegóły na naszym blogu : http://tajemnicetda.blogspot.com/ :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń